141. New In - grudzień 2016 i nie tylko

Hej!
Jak tam czujecie się w Nowym Roku? Ja jakoś zbytnio zmiany nie odczułam ;). W tym roku nie obchodziłam Sylwestra, jedynym znakiem, że to już ten dzień była dla mnie zakupiona chwilę przed zamknięciem Żabki butelka Dorato. W Nowy Rok wkroczyłam w niepomalowanych paznokciach i ciepłych legginsach pośpiesznie ubranych na lewą stronę, na wierzch na rajstopy w których siedziałam w domu, aby wyjść na balkon zobaczyć fajerwerki i wypić szampana z moim kochanym mężczyzną. Podobno jaki Nowy Rok, taki cały rok - wierzycie w to?

Sylwester Sylwestrem, ale przejdźmy do rzeczy. Dzisiaj pokażę Wam moje paznokciowe nowości :)

 

KIKO. Błyszczący różowy lakier. Tak szczerze to nie do końca nowość w mojej kosmetyczce. Dostałam go już jakiś czas temu, ale zupełnie zapomniałam go Wam pokazać! Lakier ten wygrałam za kryształki na Dresscloud. To świetna stronka, wstawiamy zdjęcia, za które dostajemy kryształki, które służą nam do licytowania kosmetyków i innych fajnych rzeczy. Zachęcam do rejestracji, możecie to zrobić klikając TU :). 

Już kiedyś wspominałam o Dresscloud, ale jeśli chcecie, na życzenie mogę Was "wtajemniczyć" w świat DC i zrobić specjalną notkę poświęconą tematyce tejże stronki, na której działam już od dwóch lat. Chcecie taki wpis?

Bell All Day&Night. Lakiery, kupione w Biedronce za około 5 zł/szt. Złoty metaliczny oraz jasny brąz z lekko holograficznymi drobinkami. Kupiłam je na początku grudnia. Leżały około dwóch tygodni w kosmetyczce, nawet nie odkręcone, więc pakując prezenty bez zastanowienia dorzuciłam je do prezentu dla Babci. Ona uwielbia takie kolory a na dodatek jest chyba jeszcze większą paznokciomaniaczką niż ja, więc bardzo się ucieszyła :).

Orly Winter Wonderland. Zestaw dwóch lakierów: złoty i fioletowy. Znalazłam go pod choinką, to prezent od Babci właśnie :D. Nigdy wcześniej nie miałam nic z tej firmy, dlatego dla takich marek jak Orly czy OPI ogromnie cieszę się z faktu, że dosyć niedawno został otwarty TK Maxx w Zielonej Górze, na dodatek całkiem niedaleko mojego domku ;).

Miss Sporty. Różowy to Lasting Color Gel Shine, a złoty to Wonder Metal. Dwa śliczne lakiery o metalicznym wykończeniu. Róż na żywo jest jeszcze bardziej nasycony. Kosztowały około 6-7 zł/szt.

 

Bling. Lakier hybrydowy z Aliexpress. Kosztował mnie dokładnie 5 zł i 42 grosze :D. Jak widzicie jest to ciemny niebieski o delikatnie metalicznym wykończeniu. Wczoraj wieczorem go użyłam, póki co spisał się prawidłowo, ale to czy jest dobry okaże się po czasie. Zobaczymy ile wytrzyma na paznokciach :).

Dwa słoiczki z brokatem do paznokci. Kosztowały 2,50 zł/sztuka. Biały brokat bardzo delikatnie mieni się na niebiesko, jednak jest to widoczne dopiero po dokładnym przyjrzeniu się i oczywiście na tle ciemniejszych lakierów :). Kolejny brokat jest neonowo koralowy i jak widać nawet na zdjęciu mieni się na złoto :).

Folia transferowa. Kosztowała mnie 4,50 zł i w sumie kupiłam ją pod wpływem impulsu. Po raz pierwszy skusiłam się na tego typu produkt. Jeszcze nie za bardzo wiem, jak tego użyć, a może raczej do jakiej stylizacji będzie pasować wybrana przeze mnie panterka. Jak wypróbuję to na pewno pokażę efekty :D.



I to już wszystko :). Aktualnie mam zamiar zrobić sobie odwyk od kupowania nowych lakierów i innych ozdób do paznokci. Jeszcze czekam na przesyłki z Aliexpress oraz na paczuszkę z rzeczami do testów od Born Pretty Store, ale więcej w tym miesiącu nie kupuję :).

W następnej notce mogę pokazać Wam hybrydki z wyżej wymienionym Blingiem na czele bądź, tak jak wspominałam na początku, zrobić post odnośnie Dresscloud.Wybór należy do Was kochane! :)